BONUS - UNIVERSAL STUDIOS

Miałam darować sobie ten wpis, ten dzień miał zostać tylko w naszej pamięci, ale na wielu forach dotyczących podróży po USA przewija się pytanie czy warto wybrać się do takiego parku rozrywki jak np. Universal Studios będąc dorosłym. Czy to nie strata czasu i (niemałych) pieniędzy, aby przez parę godzin pobawić się jak dzieci.


Dlatego niezdecydowanym mówię: oszczędźcie sobie ten jeden dzień z podróży jak i 100$ i... lećcie do tego parku! Zabawcie się tak, jak nigdzie indziej! Owszem, to tylko kilka atrakcji, pewnie gdzie indziej, w takim Disneylandzie, będziecie mieć ich setki, ale wrażenia jakie wyniesiecie z tych kilku przejażdżek zapamiętacie do końca życia. To nie są zwykłe rollercoastery, choć sam mechanizm jest stworzony na ich bazie. Zapinają was w wagoniki i jazda! Ale najważniejsze jest to, co dzieje się przed waszymi oczami. Niby siedzicie w wagoniku, ale gdy zaczyna się jazda zapominacie o tym, przesiadacie się na miotłę i latacie wraz z Harrym grając w quidditcha albo w grupie rekrutów jesteście ewakuowani z Ziemi w momencie ataku Megatrona. Spadacie z drapacza chmur... aby wylądować miękko w ramionach Bumblebee. Wykorzystanie symulatorów lotu oraz technologii  rodem z kina 5D, gdzie dźwięk, trójwymiarowy obraz, ruchome fotele oraz efekty typu spryskiwanie wodą i podmuchy powietrza otaczają nas tak szczelnie, że nasz mózg przestaje przetwarzać rzeczywistość i cały zanurza się w otaczających go efektach i... w 100% daje się nabrać. Naprawdę latacie - jak niektórzy szczęściarze czasem we śnie. To jest bezcenne doznanie.

To, co również odróżnia ten park rozrywki od innych takich miejsc, to rozbudowana filmowa "poczekalnia". Tam, gdzie w innych parkach stoimy w zakręconej kolejce między barierkami i umieramy z nudów, tutaj od razu jesteśmy wprowadzeni w nastrój i akcję. Nie ma czasu na nudę, gdy wokół toczy się historia zanim jeszcze usiądziemy do wagoników. A wszystko, co widzimy, możemy dotknąć, pokręcić, poprzyciskać, to nie tekturowa dekoracja oddzielona od nas barierkami, jesteśmy bohaterami tej przygody!


HARRY POTTER
Przejść się ulicą Pokątną? Zjeść Fasolki Wszystkich Smaków, łącznie z tą (bleee) o smaku mięsa lub błota? Przelecieć się na miotle i zagrać w prawdziwego Quidditcha? Zajrzeć do Garricka Ollivandera, producenta najlepszych różdżek? Zobaczyć na własne oczy lewitujące świeczki? To wszystko jest tu możliwe!













TRANSFORMERS
Zagrożenie Ziemi, ewakuacja, Transformery ratują nas przed Megatronem. Każdego możemy poznać z bliska, stajemy się głównym bohaterem akcji. Wchodzimy do bunkra jako rekruci przyjęci na szkolenie, tam dowiadujemy się, że niestety koniec Ziemi jest nieuchronny i muszą nas ewakuować w czym pomagają nam Transformery. Zanim zacznie się akcja już mamy nakręcone emocje jak stara katarynka. A na koniec, już po wszystkim, czeka na nas Bumblebee, jako żywy!












 Jakby co, to on jest żywy i gada! ;-)


MINIONKI





STUDIO TOUR
Jedną ze świetnych atrakcji parku jest przejazd przez teren wytwórni i możliwość przyjrzenia się backstage'owi. Jak się tworzy efekty specjalne? Czy dekoracje filmowe to tekturowe domki czy prawdziwe miasteczka wybudowane w całości na terenach należących do studia i wykorzystywane po wielokroć w różnych filmach? Tego wszystkiego dowiecie się podczas 1,5h przejażdżki za filmowymi kulisami.




 Photo: Sławek D.














 KUNG FU PANDA






Photo: Sławek D.


FILMOWE MIASTECZKO














 

Komentarze